Świąteczna reklama Coca-Coli. Jak zawsze: emocje
To jest ten moment, gdy Coca-Cola gra va banque. Ich reklamy świąteczne zawsze są wysokobudżetowe i… rozczulające. Jak to na święta.
Najważniejszą informacją dotyczącą tegorocznego, świątecznego spotu Coca-Coli jest nazwisko reżysera: Taika Waititi. Ok, być może nie wszystkim ono coś mówi, ale za to nazwy pełnometrażowego filmu, którego scenariusz wyszedł spod jego ręki, już raczej przedstawiać nie trzeba: „Jojo Rabbit”. To za ten film nowozelandzki reżyser i scenarzysta dostał w tym roku Oscara. Nie dziwi więc, że Coca-Cola właśnie w tym roku zatrudniła właśnie jego.
Sam spot utrzymany jest w klimacie kina akcji i pokazuje zmagania ojca przedzierającego się na biegun północny, aby dostarczyć Mikołajowi list od córki, którego nie zdążył wysłać przed wyruszeniem do pracy przy wiatrakach umiejscowionych obok platformy wiertniczej. Zakończenie… wiadomo; to w nim tkwi haczyk, ale całość warto obejrzeć jako koronkowy przykład solidnego storytellingu.
Dodaj komentarz